środa, 11 lipca 2012

Złość

 


Współuzależnieni często nie czuja złości, dopóki nie zaczną się leczyć ze współuzależnienia. Wtedy złość ich opanowuje. Złość jest uczuciem neutralnym, wszyscy ją odczuwają. Ale w rodzinach osób uzależnionych staje się ona problemem  - alkoholik jest wściekły, jego żona jest wściekła, dzieci są wściekłe. Nawet jeżeli ukrywamy naszą złość ona kipi w naszym wnętrzu. Alkoholik często nie pozwala, aby na niego się złościć. Złość może się utrzymywać nawet po wytrzeźwieniu alkoholika, ale zwykle osiąga ona punkt kulminacyjny, zanim alkoholik otrzyma pomoc. Ale czasami po wytrzeźwieniu sprawy mają się jeszcze gorzej, gdyż wtedy wyrażanie złości staje się bezpieczniejsze. Do tego dołącza się poczucie winy. Wszyscy czują się oszukani, ponieważ wytrzeźwienie alkoholika nie przyniosło spokoju i szczęścia. Trzeźwość nie jest magicznym lekarstwem.
Ze złością trudno sobie poradzić, większości z nas tego nie nauczono.
złości dotyczy wiele nieprawdziwych mitów:
  • nie jest w porządku czuć złość
  • dobrzy ludzie nigdy się nie złoszczą
  • jeśli wpadniemy w złość to stracimy kontrolę nad sobą
  • inni nie powinni nigdy złościć się na nas
  • jeśli ktoś nas rozzłościł, to on jest tego winien
  • jeśli jesteśmy na kogoś źli, to musi on zmienić swoje postępowanie
  • jeśli jesteśmy źli to musimy krzyczeć
  • złość jest grzesznym uczuciem

Programy leczenia uzależnień opierają się na założeniu, że należy radzić sobie ze złością, zanim przerodzi się ona w szkodliwą niechęć i urazę. Współuzależnieni często boją się złości, byli często poniżani lub nawet uderzeni w złości. Zgromadzili w sobie wiele złości, pokrywają złością lęk i ból. Często złość służy im za tarczę.

cd. w następnym wpisie
na podstawie książki "Koniec współuzależnienia" Mellody Beatie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz