wtorek, 9 sierpnia 2011

Samoocena a miłość


Nie ma większej przeszkody dla szczęścia niż lęk, że nie zasługuję na miłość. Jeżeli posiadam dobrą samoocenę stanowi to dobry fundament do dawania i otrzymywania miłości.Wtedy związek pełen miłości uważam za naturalny, za naturalną uważam życzliwość i troskę. Mam wtedy coś do zaofiarowania i potrafię też przyjąć uczucie. Jeżeli natomiast uważam, że nie zasługuję na miłość mam do zaofiarowania jedynie swoje niezaspokojone potrzeby, ludzi postrzegam jako źródło akceptacji bądź odrzucenia, nie doceniam ich takimi, jakimi są.Jeżeli czuję, że nie zasługuje na miłość, jest mi bardzo trudno uwierzyć, że ktoś mnie kocha.Czyjeś uczucie nie może być wtedy godne zaufania, trwałe. Staram się wtedy kochać, ale brakuje mi wewnętrznego poczucia bezpieczeństwa. Łatwo wtedy zniszczyć związek. Uwierzmy więc, że zasługujemy na miłość.

2 komentarze: